niedziela, 9 lutego 2014

Moja (nie)aktualna pielęgnacja twarzy

Witajcie! Dzisiaj chciałam przedstawić Wam pielęgnację mojej dość problematycznej ostatnio skóry twarzy. Należę do ''szczęśliwców", którzy w wieku 19 lat nabawili się trądziku młodzieńczego (stwierdzone przez Panią dermatolog). Jest to dla mnie ogromny problem, często miewam dni, gdy po prostu nie mogę na siebie patrzeć, jestem podłamana, wstydzę się wychodzić do ludzi. Wiele osób mówi, że przesadzam, że wcale nie jest to tak widoczne. Niestety słowa te nie pomagają, bo sama dobrze wiem jak wygląda sprawa. Która młoda dziewczyna nie chciałaby mieć ładnej, gładkiej buźki? W zasadzie powinnam zacząć od mojej historii olejowania twarzy i mydełka Aleppo. Moja twarz wtedy wyglądała jeszcze '' w miarę". Zaczęłam eksperymentować z słynnym olejowaniem twarzy, a wykorzystywałam do tego dużo różnych olei : babydream, arganowy, oliwa z oliwek, alterra papaja&migdał. Do tego dwa razy dziennie myłam twarz mydełkiem Aleppo 40%. Dla wielu osób te metody są jednymi z najlepszych, u mnie wywołały trądzik. Za dużo dobrego? Złe oleje? Niestety nie wiem, moja twarz po prostu wyglądała ŹLE. Trzeba było wybrać się do dermatologa. Miła pani stwierdziła, że to trądzik młodzieńczy i będziemy walczyć od zewnątrz - Duac'iem.


 Efektów w pierwszych tygodniach używania nie było. Jednak z czasem skóra zaczęła się uspokajać, nie wyskakiwały nowe pryszcze. Niestety, duac ma to do siebie, że po 2 miesiącach po otwarciu może on wylądować jedynie w koszu. Jak też się mogło wydawać, 2 miesiące mineły i duac'u nie mogę już używać, a przynajmniej boję się, skoro jest ''przeterminowany''. No i tutaj znowu zaczęły się schody. Żel hamował pojawanie się wyprysków, teraz problem na nowo wrócił. Nie pozostaje nic innego jak znowu wybrać się do dermatologa. Moja pielęgnacja twarzy oczywiście nie opiera sie tylko na duac'u.


Dodatkowo Pani dermatolog powiedziała mi, że moja cera jest typowo naczynkową i mam NIE używać kosmetyków do skóry trądządzikowej tylko naczynkowej. Zdecydowałam się więc na zakup kremu AA do cery naczynkowej. Krem jednak nie jest niczym wyjątkowym, po prostu zwykły krem, który mnie nie zapchał ale także nie zredukował zaczerwień.Moim absolutnym hitem jest bardzo popularny płyn micelarny z biedronki. Świetnie radzi sobie ze zmyciem makijażu, nie podrażnia. Na zdjęciu reszta, ale jestem już zaopatrzona w nowy. Oprócz tego do mycia twarzy używam żelu Pharmaceris. Jest to produkt również przeznaczony do cery naczynkowej. Nie zachwyca, ale dobrze zmywa resztki makijażu i odświeża twarz.
W zasadzie jestem ''zielona'' w temacie trądziku i tym jak mogę z nim walczyć. Czy macie jakieś swoje sposoby/produkty, które pomogły Wam z tym problemem?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz